wtorek, 10 kwietnia 2012

" Przyjaźń ? "

Normalna nastolatka. Wysoka brunetka, o ciemnych brązowych oczach, zawsze roześmiana. On ? Starszy od niej, o około 3 lata, Wysoki, o brązowych oczach, które uwielbiała. Ich relacje były dobre. Do czasu. Poznali się w nietypowym miejscu, którym był szpital. Ona po wypadku samochodowym, a on wdał się w jakąś bójkę. Kontakt utrzymują już około 10 miesięcy. Świetnie się dogadują. Ona widzi w nim osobę wyjątkowo szczerą, uśmiechniętą, zabawną. Czuje do niego coś więcej niż sympatię, ale boi mu się do tego przyznać. On, lubi ją,nawet bardzo  ale uważa tylko za przyjaciółkę. Codziennie piszą ze sobą. Ostatnio był inny, smutniejszy. Rozmowa się nie kleiła, więc spytała co się stało, bo nigdy taki nie był. - Co jest ? - Zapytała nieśmiało. Nie wiedziała co może usłyszeć. - Nic. A czemu pytasz ? -  Odpowiedział po chwili. - Nie kłam. Znam Cię i wiem, że coś jest nie tak. Przecież możesz mi powiedzieć ? - Była pewna, że zaraz jej powie. Przecież się przyjaźnili, powinien jej ufać. - Chodzi o dziewczynę. - Odpowiedział. Ucieszyła się, ale posmutniała. Nie wiedziała o kogo chodzi. Wolała się nie domyślać. - Coś z nią nie tak ? Może się pokłóciliście ? - Zapytała. - Nie, ona jest w porządku, ale... - Urwał. Zachowywał się tak jakby nie chciał o tym mówić, ale ona nie zwracała na to uwagi. Domyślała się, że jej przyjaciel się zakochał. Tylko dręczyło ją pytanie - W kim ? - Po krótkim czasie odpowiedział. - Przecież nie będę Ci zawracał głowy. Masz swoje problemy. - Zamurowało ją. Zawsze doskonale się dogadywali, mówili sobie o wszystkim, dosłownie WSZYSTKIM, a teraz nagle on zamykał się przed nią. Nie chciała tego. Zależało jej na nim. - Przepraszam. Nie chciałam być nachalna. Chciałam tylko pomóc... -Napisała. - Nie przepraszaj. Dobra powiem Ci. Chodzi o dziewczynę. Bardzo mi na niej zależy, ale nie wiem czy powinienem z nią spróbować coś poważniejszego, czy dać sobie spokój i zostać jej dobrym kumplem. - Odpowiedział. Wiedziała, że to chodzi o dziewczynę. Dalej jednak dręczyło ją pytanie, o kogo mu chodzi. Wolała jednak go o to nie pytać. - Nie wiem co Ci doradzić. Czasem warto zaryzykować. - W sumie masz racje, ale ja się zwyczajnie boję. Jest dla mnie naprawdę ważna i nie chcę jej stracić, tego boję się najbardziej, że ją stracę. - Napisał. Rozmowę zakończyli szybko, bo musiała iść na dodatkowe lekcje, na które wysłała ją mama. Przy następnej rozmowie, on wydawał się być bardziej radosny, pełny energii. - Co masz taki dobry humor ? Stało się coś ? - Zapytała. Zawsze był radosny, pełen życia, ale nie aż tak. Zaciekawiło ją co było przyczyną jego taj dobrego samopoczucia. - Rozmawiałem z nią. Umówiliśmy się. - Napisał. - Cieszę się. Powodzenia. - Po tych słowach wymyśliła jakąś wymówkę i poszła do swojego pokoju porozmyślać. Cieszyła się jego szczęściem, ale była zazdrosna, chciała być na miejscu tej dziewczyny. Chciała, żeby to w niej się zakochał, o niej myślał dzień i noc. Następnego dnia nie napisał. Zdziwiło ją to, bo przecież pisali codziennie. - Pewnie jest na tym swoim spotkaniu. - Pomyślała. Nie chciała do niego dzwonić w ważnym dla niego dniu. Kilka dni później też go nie było. Zdziwiła się. Pomyślała, że może coś mu wypadło. Każdemu się zdarza. Nie przejęła się. Po kilku dniach był dostępny, ale nie napisał do niej. Więc ona napisała. - Hej, jak tam spotkanie ? - Była bardzo ciekawa, próbowała nie pytać o szczegóły żeby nie wyszło na jaw co czuje. - Dobrze. - Odpisał. Wypytywała go dalej, on odpisywał, ale jakoś inaczej. Jakby nie chciał z nią pisać. Była rozkojarzona. - Przeszkadzam Ci ? - Napisała. - Trochę. - Odpowiedział. Uznała, że nie będzie mu więcej przeszkadzać, pożegnała się z nim i poszła spać. Następne dni też były takie " dziwne " . Prawie w ogóle nie rozmawiali. Jednak nie chciała tego tak zostawić i zdecydowała się napisać. - Hej. - Nie odpisywał. Jednak minęła chwila i napisał. - Hej, sorki, ale nie mam za bardzo czasu. Rozmawiam z kimś. Może kiedy indziej porozmawiamy. Pa. - Była w szoku. Nie miał czasu dla niej ? Dla swojej przyjaciółki. Nigdy się tak nie zachowywał. Nawet jak miał dziewczynę, to dla niej zawsze miał czas, gdyż była jego przyjaciółką... Posmutniała. Postanowiła, że nie będzie do niego na razie pisała. Zaczeka aż to on napisze. Mijały tygodnie. Strasznie chciała do niego napisać, ale jednak wiedziała, że nie powinna. Po miesiącu napisał, do niej, że to jednak nie ma sensu, że ta przyjaźń nie przetrwa. Była załamana, próbowała coś z tym zrobić, ale on powiedział jej stanowczo, żeby nie pisała, zapomniała. Nie mogła zrozumieć o co mu chodzi...
_____


Następna część za niedługo ; ) . Przepraszam, że mnie tak długo nie było ; )

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz